Nadchodzące upalne miesiące to duże wyzwanie dla samochodowej klimatyzacji. Dlatego warto wiedzieć, jak o nią zadbać, aby służyła Ci jak najdłużej. Przeczytaj, jak działa klimatyzacja i poznaj zasadę 5 minut, aby przedłużyć jej żywotność.
Jak działa klimatyzacja samochodowa?
Układ klimatyzacji ma charakter zamknięty, który składa się z kilku elementów:
- kompresora;
- skraplacza;
- osuszacza;
- zaworu rozprężającego;
- parownika;
- wentylatora.
Choć na pierwszy rzut oka całość może wydawać się nieco skomplikowana, to jeden z prostszych systemów w samochodzie. Zatem jak działa klimatyzacja samochodowa w praktyce?
Kompresor odpowiada za pobieranie rozprężonego czynnika z parownika, ponowne sprężanie go i wtłaczanie do skraplacza. Gdyby nie ten element, czynnik chłodniczy nie byłby w stanie efektywnie krążyć po układzie.
Skraplacz, czyli inaczej kondenser, ma za zadanie obniżenie temperatury czynnika wydostającego się z kompresora poprzez odprowadzenie nadmiaru ciepła na zewnątrz.
Osuszacz z kolei usuwa nadmiar wilgoci z układu klimatyzacji. Filtruje także zanieczyszczenia mogące osadzać się we wnętrzu elementów klimatyzacji i doprowadzać do ich zatkania. Zawory rozprężne regulują temperaturę oraz ciśnienie czynnika chłodniczego tak, aby poprawić efektywność działania klimatyzacji. Mogą występować w typach L lub H.
Wreszcie, parownik i wentylator usuwają ciepło z powietrza trafiającego do kabiny oraz osuszają je z nadmiernej wilgoci. To dzięki nim cały system klimatyzacji działa skutecznie.
Proces w pigułce wygląda tak: kompresor podgrzewa czynnik, a potem pompuje go w gazowej postaci do skraplacza. Ten element obniża temperaturę czynnika, jednocześnie prowadząc do jego skroplenia. Następnie osuszacz oczyszcza czynnik, który trafia do zaworu rozprężnego. Tam następuje jego schłodzenie i zwiększenie objętości, a cały cykl zaczyna się od początku.
Nagrzane auto i co dalej?
Kiedy zostawiasz auto na kilka godzin w upale, wszystkie jego układy nagrzewają się nawet do 50-60°C. Zaczekaj jednak z włączeniem klimatyzacji i zacznij od prostych czynności. Uchyl okna, aby dobrze przewietrzyć wnętrze samochodu, włącz też nawiew na szybę, aby wyrównać powoli temperaturę w samochodzie.
Dopiero kiedy poczujesz, że upał nieco zelżał, rozpocznij jazdę i uruchom klimatyzację. Inaczej łatwo o wywołanie szoku termicznego czy spowodowanie przeziębienia. Co więcej, przy korzystaniu z klimy w mocno nagrzanym aucie na postoju nie tylko zużywasz paliwo, ale także niepotrzebnie generujesz spaliny.
Optymalna temperatura w trakcie jazdy powinna oscylować między 19 a 23°C. W takich warunkach łatwiej będzie Ci się skupić na jeździe. Jeżeli specyfika Twojej pracy wymusza częste postoje i wysiadanie, postaraj się zadbać, aby różnica temperatury między wnętrzem auta a otoczeniem wynosiła około 10°C.
Zasada 5 minut. Wyłącz klimę przed końcem jazdy
Częstym błędem kierowców jest włączanie klimatyzacji od razu po wejściu do samochodu i wyłączanie jej dopiero po dotarciu na miejsce. Aby racjonalnie korzystać z klimatyzacji, wykorzystuj zasadę 5 minut. Polega ona na wyłączeniu klimatyzacji (ale nie nawiewu!) na 5 minut przed dotarciem na miejsce i planowanym zgaszeniem silnika. Po co stosować taki zabieg?
Przede wszystkim w ten sposób zwiększasz stopniowo temperaturę w kokpicie oraz przygotowujesz organizm do warunków termicznych panujących na zewnątrz.
To także sprawdzona metoda na wydłużenie żywotności układu. Wyłączenie klimatyzacji z wyprzedzeniem pozwala na sprawne zadziałanie osuszacza i odparowanie wilgoci z wnętrza klimatyzacji. Tym samym spowalniasz pojawienie się grzybów, a także pleśni w elementach klimy.
Pamiętaj jednak, że nawet stosowanie zasady 5 minut nie zwalnia kierowcy z obowiązku regularnego serwisowania klimatyzacji.
Źródło: Motoryzacja Interia